machtyna1.fotkoblog.pl

Dzień był prześliczny , ciepły , słoneczny. Typowy dzień letni Wymoarzony na nocny biwak.

Sześciu znajomych uszykowało wszystko co potrzebne a nastepnie ruszyli. Wśród nich były dwie pary Anka i Mateusz, Karolina i Sebastian. Natomiast Olka i Piotrek byli zwykłymi przyjaciółmi. W drodze dobrze się bawili nawet nie wiedzieli kiedy doszli już na miejsce. Zaczeli się ropakowywać i szykować wszytko na wieczó. Jęzioro było otoczone lasem więc nie było problemu z drewnem na ognisko ani potem z woda by ugasić. Wszyscy prucz Anki poszli popływać . Ona natomiast wolała się opalać. Zbliżał się wieczór wszyscy zdążyli wyschnąć. Usiedli przy ropalającym się jeszcze ognisku. Jak tylko ogień urusł dostatecznie podgrzewali pianki i grzali kiełbaski. Piotrek wymyślił, aby poopowiedać straszne historie. Wszyscy ucieszyli się an ten pomysł. Opowiadali kolejno w końcu przyszła kolej Mateusza. Chłopak po chwili zastanowienia opowiedział legende o tym łasnie jęziorze. Muwiła ona o gromadzie ldzi którzy zrobili impreze. NAćpali się po czym pozabijali się nawzajem, a ich przeklęte dusze krążą tu do dziś i szukają kolejnych ofiar . Ich głód krwi jest niezaspokojony. Zrobiło się chłodnawo i zaczeła unosić się mgła. Wszyscy poszli do największego namiotu . Jednak Olka i Piotrek poszli na ławeczke koło jęziora. Chłopak chciał coś powiedzieć dziewczynie. Wyznał jej miłość i ona mu też. Kiedy ich usta już praktycznie się tykały coś poruszyło się w krzakach . Spojrzeli tam zobaczyli tam czyjąś głowe z czerwonymi jak krew oczami. Ola zaczeła piszczeć. Postać ruszyła powoli w ich kierunku, a za nią wyłoniły się dwie kolejne. Piotrek wstał i kazał dziewczynie uciekać on ich zatrzyma . Nie mieli pojecia co to . Ona zaczeła posusznie uciekać krzycząc o pomoc. W pewnym momencie usłyszała krzyk chłopaka obejrzała się te stwory rozszarpywały go na strzępy . Zaczeła płakać jeden stwór spojrzł w jej strone . Znowu zaczeła biec do namiotu . Potkneła się o coś i upadła na ziemie .....