machtyna1.fotkoblog.pl

Zatrzymali oniemieli kiedy tylko zobaczycili wyjście stały tam dwie postacie z grobu tata i starsza siostra tamtej dziewczynki miała w okolicach 14 lat.Chcieli się cofnąć uciec innym wyjściem jednak kiedy się odwrucili stała za nimi reszta tej szalonej rodzinki. Paweł nie wiedząc co zrobić pchnoł swojego kumpla ku nim i sam zaczoł uciekać. Chciał przeżyć za wszelką cene. Sebastian poczuł straszny ból w karku padł na kolana patrząc w góre . Zaczoł żałować swoich czynó tego co zrobił, że zostawił dziewczyny tego, że wogule tu przyszedł. Tamta dziewczyna ktura stała w tym momencie przed nim wyciągneła ku niemu ręke . Na jej twarzy pojawił się uśmiech a oczy pomimo swej czerni pokazywały radość. Chłopak nie widząc co zrobić podał jej swoją ręke jednak nie podniusł się . Trzymała jego ręke w pewnym momencie odwruciła ją tak, że jej spud znalazł się na gurze. Wyciągneła z zapleców swoją drugą reke widział, że jest zaciśnieta i leci z niej ciemna ciecz domyślił się, że to krew. Rozłozyła reke leżał w niej kawałek tego samego znicza co został zbity. Złapała go w ręke tak, że najostrzejszy koniec wystawał ku niemu. Przybliżyła go do jego twarzy , a nastepnie szybkim ruchem przecieła jego żyłę, Chłopak otworzył szeroko oczy dalej patrząc na te dziewczyna chciał coś powiedzieć jednak owa dziewczyna przyłożyła mu palec do ust i tylko pokazała swoje zęby i znikneła wraz z resztą. Paweł biegł ile siłw nogach sam nie wiedząc dokąd. Chciał jedynie się wydostać i nic pozatym. Zatrzymał się przerażony stał koło tego samego grobu. Na ziemi leżały ciała dziewczyn, a na grobie gałąź.. Nie wiedział co ma robić czy uciekać dalej czy też . Te postacie dopadły już wszystkich został sam nie miał siły. Znowu pojawiła się at rodzinka wyszli z rużnych miejsc otoczyli go . Naprzeciwko niego stał ten ojciec . Chłopak nie wiedział co teraz zamknoł oczy czekając na śmerć usłyszał słowa "My Cie nie wykonczymy tylko ci kturych zawiodłes w takiej sytuacji". Nie wiedział o co chodzi po chwili otworzył oczy. Nie było tam śladu po tym co się stało po za zbitym zniczem i peknięciem na grobie, ani ciał ani rodzinki. Był szczęśliwy, że przeżył, ale dziwiło go, że wszystko znikło. Odwrucił się by iść do domu . Zamarł patrzył na swoich nieżywych przyjaciuł. Nie wyglądali jak by coś im się stało jedynie ich oczy były puste jedyne co można było w nich zobaczyć to nienawiść.Chciał się spytać o co chodzi . Jednak w tym momencie dziewczyny żlłapały go za ręce i wykrzywiłu mu je w nienaturalny sposób czuł jak są łamane, słyszał to.  Sebastaian okrążył go dookoła po czym złapał za włosy i podniosł nad ziemie . Chłopa krzyczal jednak nikt na nie reagował a na twarzy przyjaciuł pojawiał sie coraz szerszy uśmiech. poczuł straszny ból w brzuchu jak by ktoś wbijał mu nóż. Został żucony na ziemie jego brzuch był rozciety a krew napływała mu do usta krztusił się nią. Słyszał złwoieszczy śmiech przyjaciuł. Spojrzał w niebo przez gałezie dębu widział ksieżyc w pełni. Umarł tak samo jak reszte jednak jego dusza błąka się do dziś samotnie po śiecie uciekając przed przyjaciułmi....


THE END 

mam nadzieje, że się podobało :)